Koncerty Klubowe - Boogie Brain Festival 2012

zmiany w programie, oświadczenie organizatora:
"Uczestnicy tegorocznej edycji festiwalu nie muszą obawiać się deszczu jak to
mało miejsce w latach ubiegłych jednakże i tym razem nie obyło się bez
niespodzianek. Po raz pierwszy w historii festiwalu zdarza się, że z
przyczyn niezależnych od organizatora z line up'u znika nazwisko jednego
wykonawcy mianowicie George'a FitzGerald, jednakże owa niespodziewana luka
ta została automatycznie wypełniona na miejsce brytyjskiego dj'a pojawia się
duo: Benjamin Damage & Doc Danecka we własnych osobach!
Dodatkowym bonusem niech będzie fakt, że agencja George'a FitzGeralda
prosząc, za naszym pośrednictwem, o przekazanie przeprosin fanom festiwalu
za ewentualne zamieszanie, zobowiązała się do przeniesienia warunków
kontraktu na najbliższą przyszłość. Zatem w chwili obecnej na festiwalu
Boogie Brain mamy Damaga oraz Dannekę, zaś niebawem będziemy mogli usłyszeć
również FitzGeralda.
Duet zagra podczas odsłony klubowej w sobotę 20 października w P1erwszym
Miejscu."

Klub City Hall (piątek 19.10.2012):Public Lover, Mario Basanov, Chmara Winter

Public Lover

On wcześniej komponował dźwięki, do których przylgnęła łatka „romantycznego techno". Ona była spełnioną wokalistką i producentką z nagranym albumem i sukcesami na koncie. Public Lover miał być tylko pobocznym projektem. Odskocznią od tego, co robią na co dzień. Wyszło inaczej. Zaiskrzyło. Od tego czasu mówi się, że razem tworzą najbardziej osobistą muzykę elektroniczną Berlina. Oto Public Lover – Bruno Pronsato i Ninca Leece.

Stylistycznie niedaleko im do Isolee albo Thomasa Melchiora, chociaż twierdzą, że podobieństw w ich muzyce jest więcej. Szukają porównań do Blonde Redhead, Matthew Herberta, Bon Iver, a nawet Roxy Music. Jak grają Public Lover? To delikatna, nieszablonowa elektronika ze szczerymi, osobistymi tekstami. Skutek ciężkiej pracy i szlifowania kolejnych utworów w niewielkim mieszkaniu na berlińskim Prenzlauer Berg. Efekty pojawiły się bardzo szybko. Zaczęli pracować razem w 2010 roku i już kilka miesięcy później utwór „I Try" wylądował wśród najlepszych numerów roku na Resident Advisor. W tym samym czasie Public Lover zaczął projektować swój sceniczny wizerunek. Bruno i Ninca postanowili zignorować oklepane w kulturze klubowej konwencje na rzecz bardziej performersko zorientowanego przedsięwzięcia. We dwójkę mają pod kontrolą całkiem sporą maszynerię: dwa laptopy, automatyczne bębny, klawisze i mikrofony.

Z live actem najprzyjemniej występuje im się w małych klubach i galeriach. Nie rezygnują też z pokazywania się na większych imprezach i festiwalach od Tokio do Londynu. Zanim przyjadą wystąpić na żywo w Szczecinie, można poznać ich bliżej słuchając albumu „A Broken Shape of You", wydanego w styczniu tego roku. To esencja dokonań Public Lover: liryczna uwodzicielskość, wyrafinowane melodie, sporo zabawy ze słuchaczem, trochę tajemnicy i francuskiego akcentu. Intrygujące? Taki właśnie jest Public Lover.

Mario Basanov

Line up Boogie Brain składa się z dwóch kategorii: gwiazd albo wschodzących gwiazd muzyki. Mario Basanov należy obecnie do tej drugiej grupy, lecz jego coraz ciekawsze dokonania wskazują, że wkrótce znajdzie się w panteonie najbardziej rozpoznawalnych graczy w kręgu disco, house i deep house. Co można powiedzieć o jego muzyce? Jest doskonała. Jest uniwersalna. Jest ciepła, taneczna i soczysta. Ma brzmienie i moc. Naturalnym środowiskiem litewskiego producenta jest studio nagraniowe. Tam czuje się najlepiej i stamtąd wychodzą jego wycyzelowane muzyczne perełki. Posłuchajcie „We are Child of Love", posłuchajcie „Changed", w którym zaśpiewał Ernesto. Spróbujcie ustać w miejscu przy „Caribbean Girl". To niemożliwe!

W swoim kraju osiągnął już wszystko, uzyskując w 2011 roku tytuł producenta roku. Chwilę później unikalne możliwości litewskiego magika konsolety dotarły do uszu wykonawców muzyki pop. Stąd jego remiksy dla Crazy P, czy Metronomy. Nie ominęło go również uznanie i powodzenie w „branży". Z podziwem mówią o jego dokonaniach SoulClap i Gilles Peterson. Jego numery w audycjach radiowych i didżejskich setach promują muzycy Jazzanovy.

Basanov śpiewa do swoich kawałków, produkuje, gra. Zwiedza przy tym cały świat, bo przychylni jego dźwiękom okazali się m.in. fani muzyki z Australii, Brazylii i Ibizy, o Europie nie wspominając. Na twardych dyskach, w studio Maria gotowy jest już debiutancki album, który czeka na wydanie prawdopodobnie pod koniec tego roku. W przygotowaniu są również pojedyncze kawałki dla Nervous NYC, Needwant, czy Silence Music. To dopiero początek długiej i ekscytującej muzycznej podróży. W Szczecinie wystąpi z dj'skim setem.

Chmara Winter to muzyczny tandem Barłomieja Chmary i Krzysztofa Wintera.

Razem w muzyczno-producenckim formacie Chmara Winter łączą idee : sound making music maschine with no compromise. Powstała muzyka to wynik generowania i rejestracji dźwięku oraz surowa selekcja brzmień już istniejących. Źródłem inspiracji w muzyce duetu Chmara Winter jest wszystko co jest w stanie wydobyć dźwięk.Finalny mix to fala egzekucji podejmowanych decyzji - audio spectrum duetu Chmara Winter.

Chmara - kompozytor, aranżer, producent muzyczny, gitarzysta, wokalista & music explorer. Aktywnie działający w obszarach muzyki współczesnej, improwizowanej i eksperymentalnej. Absolwent Szkoły Muzycznej w Bydgoszczy w klasie gitary klasycznej. W swojej dotychczasowej karierze współpracował z wieloma artystami o szerokim zakresie świadomości muzycznej co bez wątpienia nadało sens i trajektorie dalszej twórczości Bartłomieja. Grał i współtworzył m.in z: Alias Free Trio, Popo, George Dorn Screams, Marcin Czubala, Sławomir & Kuba Janicki, Tomasz Pawlicki, Marek Pospieszalski i wiele innych.

Winter - multimedia producent, dj & recording artists. Absolwent inżynierii dźwięku SAE Institute w Londynie. Audio realizator tv, video dokumentalista polskiej sceny muzyki eletronicznej. Autor muzyki do reklam i filmów. Twórca videoclipów [min. Novika&Marcin Czubala 'Stay Close', Soulclap 'Lonely C' & 'Powidlo', Pol_On 'Sorrow', The KDMS 'Wonderman']. Jako dj (od 1996) występując u boku takich artystów jak Jacek Sienkiewicz, Marcin Czubala, Catz'n'Dogz, SLG, Carl Craig, 4Hero, A Guy Called Gerald, Faze Action i wielu innych, współtworzył powstawanie niezależnej sceny muzyki elektronicznej w Polsce

Klub City Hall (sobota 20.10.2012):Crazy P, Mju Trio Canalia

Crazy P

to szczęśliwe dziecko brytyjskiego house lat 90. Szalonej fuzji soulu, disco i funku odpowiednio wzmocniej psychodelicznymi doświadczeniami rave parties i niegrzecznymi zabawami wprost ze studenckiego kampusu. Zespół założyło dwóch bardziej zainteresowanych muzyką niż nauką adeptów Nottingham University, Chris Todd i Jim Baron. A nazwa? Jej geneza wydaje sie tyleż prozaiczna, co pokręcona. – Nasz kolega miał wytwórnię o nazwie „loco pinga" a to w wolnym tłumaczeniu oznacza właśnie crazy penis – opowiada o początkach grupy Todd. - Chcieliśmy nazwać się więc loco pinga, ale znajomi orzekli, że Crazy Penis będzie bardziej szokować i rzucać się w oczy. I tak już zostało.

Todd i Baron świetnie bawią się swoim Crazy Penis, dokoptowując do zespołu kolejnych muzyków, w tym genialną wokalistkę Danielle Moore. Począwszy od pierwszego singla „Digging Deeper" z 1996 roku, powodzi im się doskonale. Nagrywają m.in. dla uznanych Paper Recordings, czy później 2020 Vision, a do dziś udało im się zrealizować kilka albumów, wydać masę singli i remiksować numery dla takich muzycznych marek, jak np. Kraak & Smaak. Talent, kilka dobrych marketingowych posunięć i przystępna muzyka szybko zjednują im kolejnych fanów. Poza Europą, w Crazy Penis zakochała się również cała Australia, gdzie zespół zagrał kilka udanych tras koncertowych. To rozbudza apetyty, więc Todd i Baron próbują flirtować z mainstreamem. Przebojem staje się ich numer „There's a Better Place" samplujący piosenkowe motywy z filmu „Willy Wonka i fabryka czekolady". Mainstream i ogromny sukces są coraz bliżej, ale do tego potrzebny będzie pewien kompromis. Żadne z komercyjnych mediów nie chce pisać o formacji, która nazywa się Crazy Penis. Nikt z dużych wytwórni nie chce umówić się na poważną rozmowę z formacją, która nazywa się Crazy Penis. Co robią Todd i Baron? Zmieniają nazwę na Crazy P. i wszelkie niewidzialne bariery znikają raz na zawsze. Wydany w 2005 roku album „A Night on Earth", gdzie zaśpiewała Danielle Moore, powoduje falę zaproszeń na duże festiwale i ekskluzywne wywiady, a Crazy P. zyskuje status jednego z lepszych live bandów. Z roku na rok pozycja charyzmatycznej Danielle wzrasta i wkrótce to ona staje się scenicznym symbolem Crazy P.

W Szczecinie Danielle Moore wystąpi z Chrisem Toddem jako Crazy P. Sound System, śpiewając do didżejskiego seta.

Canalia

grupa szczecińskich dj-ów i promotorów ambitnej muzyki klubowej organizująca w City Hall i P1erwszym Miejscu cykl imprez pod nazwą Night.Dwie najważniejsze postacie Canaliowe to Daniel Zachodni i Brat Beat.

Daniel Zachodni

Dawno temu zanim muzyka zapełniła mu każdy wolny kwadrans życia, Daniel uczył się grafiki komputerowej, te umiejętności wkrótce otworzyły mu drogę do współpracy z izraelskim labelem Be As One oraz naszą polską oficyną Pets Recordings, gdzie realizuje się nie tylko jako grafik ale również jako dj, grając w Polsce na imprezach cyklu Pets Recordings Night oraz na zagranicznych eventach Be As One. Jego muzykę charakteryzuje szeroki eklektyzm, bo prócz housowych klubowych setów, można usłyszeć z pod jego ręki mixy z domieszką jazzu, hiphopu, dubstepu czy future garage.

Brat Beat

Jego umiejętności zostały zauważone i docenione przez środowisko muzyczne kilka lat temu, co zaowocowało współpracą z klubami oraz co najważniejsze ze szczecińskim kolektywem „Canalia Community". Na co dzień Kamil współpracuje z klubem City Hall gdzie organizuje wraz z kolegami z kolektywu cykl imprez Hodo City. Chętnie angażuje się we wspólne projekty z innymi które mają na celu popularyzacje muzyki elektronicznej w Polsce. Nie lubi wiele o sobie mówić, ma nadzieję, że jego sety oraz imprezy wystarczająco dobrze robią to
za niego. Zafascynowany undergroundową muzyką deep house, house i techno , ciągle na nowo wzbogacając swój gust muzyczny. Często można go usłyszeć w duecie z Danielem Zachodnim grających back2back do wczesnych godzin porannych.

Mju Trio

to mixtura charakterów, paleta barw stworzona by obdarowywać energią i swobodą. Po godzinach wyplątują się z szumu i gonitwy miejskich spraw, zatrzymują zegarki i pozwalają się zabrać w inny czas gdzie nareszcie mogą bez końca smakować muzykę. Poprzez poetykę chwili i motorykę brzmień elektronicznych przyprawioną słońcem i radością zabawy tworzą kalejdoskop form, którymi dzielą się z otoczeniem.
W swojej twórczości inspirują się współczesnymi artystami jak LUOMO czy DAPAYK & PADPERG nie przechodząc obojętnie wobec takich ikon muzyki jak ROY AYER czy HERBIE HANCOCK. Każdy zasłyszany dźwięk przetwarzają na swoisty im sposób. Ich set to zarówno miękkie chilloutowe brzmienie jak i deep-house w których wokal harmonizuje się z brzmieniem tanecznej elektroniki.
Muzyka i poezja słowa jest dla nich odskocznią od przeciętności dnia powszedniego. DJ, producent i wokalistka. Trzy różne doświadczenia muzyczne połączyły siły by stworzyć coś własnego

Klub Pierwsze Miejsce 20.10.2012

Tom Encore

Om Unit

Dubstep, footwork, uk funky, jungle - jakieś granice? Nic z tego. Om Unitto człowiek, który nie zna ograniczeń w muzyce elektronicznej. Nazwygatunków i podgatunków ciągle się zmieniają, a Om Unit, dla którego mnogośćfascynacji jest główną zasadą, chce po prostu tworzyć muzykę elektroniczną.

Ma tylko jeden wyznacznik swoich dźwiękowych poszukiwań. Bas. Głęboki,rzężący, gumowy, szlachetny, ciepły. Dzięki stylistycznej woltyżerce iznajomości didżejskich skilsów, londyńczyk Jim Coles szybko przebił się doczołówki sceny basowej. Zresztą fascynacja nowoczesnymi tanecznymibrzmieniami, to dla Jima nie pierwszyzna. Wcześniej, występując jako 2tall,był jednym z najlepszych turntablistów w Wielkiej Brytanii. Współpracował ztakimi artystami, jak Dudley Perkins czy Georgia Anne Muldrow. Wychodząc odhip hopu i cosmic soulu, w ostatnich latach skierował się ku bardziejklubowym brzmieniom. Dziś najbardziej charakteryzuje go głebokie brzmienie,jakie prezentuje w swoich utworach. Nagrał serię juke'owych remixówklasyków muzyki jungle pod aliasem Philip D Kick oraz założył własnąwytwórnię "Cosmic Records Bridge", w której wydaje między innymiKromestara. W zeszłym roku Coles był uczestnikiem Red Bull Music Academy.



Galus aka Pokój Czarnych Płyt

Hip hop, headz, soul, future beatz, eksperimental - to muzyczny światGalusa, czyli pochodzącego z Olecka Rafała Gałaszewskiego.

Dziś jeden zfilarów składu U Know Me Rec., karierę rozpoczął w 1999 roku z zespołem DlaSiebie i Dla Swoich. Jego muzyka czerpie pełnymi garściami zarówno z hiphopu, jak i muzyki elektronicznej, nie raz uciekając też do brudnychbrzmień psychodelicznych. Jego najważniejsze płyty to, oficjalny debiut"Retro Lyrics" wydany w 2009 roku, początkowo własnym sumptem, którypóźniej ukazał się za sprawą szanowanej i cenionej wytwórni z Nowego Yorku,Soulspazm Records.

Następna ważna pozycja to "100206". Epka nagrana z DjKrugiem, która ukazała się na 7 calowym winylu i w wersji cyfrowej podbanderą Soulspazm. Największy rozgłos przyniosły mu jednak dwie płytyopublikowane w 2011 roku. Pierwszy to przegenialny album "FUTURA" wydanyprzez U Know Me Records. Reinkarnacja geniuszu Sun Ra na nowoczesnym hiphopowym bicie.

Przez wielu dziennikarzy został uznany za jedno znajważniejszych wydawnictw na rynku Polskim w 2011 roku i pojawiał się wwielu zestawieniach najciekawszych płyt. Kolejna pozycja to solowy materiałHadesa z Hifi Bandy, którą w całości wyprodukował Galus. Przesiąkniętazadymionym i magicznym klimatem płyta pt: "Nowe Dobro To Zło" zbierałaświetne recenzje i wśród wielu dziennikarzy uznawana była za jedną znajlepiej wyprodukowanych płyt w 2011 roku. Jest też autorem wielu epickichmiksów. Najbardziej znany to Footprints #16: Diggin Europe: The Mission60'-80' nagrany w 2010 roku, w którym z 68 fragmentów stworzył piękny kolażprzedstawiający tożsamość muzyki europejskiej tworzonej w Europie w latach1960 - 1980.



Benjamin Damage & Doc Danecka

To dzięki albumowi „They Live" Doca Daneeki & Benjamina Damage rok 2012 zaczął się tak dobrze. Krążek, którego premiera miała miejsce w pierwszych dniach stycznia, momentalnie wywindował muzyczne oczekiwania na najwyższy poziom, nie pozostawiając cienia wątpliwości, kto będzie rozdawał karty w tym roku. To płyta, która nie zostanie pominięta w żadnym poważnym zestawieniu 2012 roku. Pierwsze jaskółki w postaci singlowego, parkietowego killera „Creeper" sugerowały gatunkowe arcydzieło. Tym bardziej istotne, że ukazało się w barwach wytwórni 50 Weapons, oficyny należącej do członków Modeselektor, słynącej z dokonałych release'ów. Doc Danneka & Benjamin Damage to nazwiska znane ze śmiałych przedsięwzięć na niwie basowej muzyki i uk funky'owych wygibasów. Swoje dotychczasowe muzyczne doświadczenia pożenili z wpływami house'u, techno i robiącego już oficjalnie furorę rave. Całą tę miksturę doprawili głębokim, sięgającym ku najlepszym detroitowym koneksjom, brzmieniem, osiągając trudny do podrobienia efekt międzygatunkowego pomostu pomiędzy czasami techno pionierów a dzisiejszymi hybrydami tanecznej muzyki. Ich brzmienie szybko ochrzczono „deep rave" a w tych dwóch słowach zawarte jest naprawdę wiele z dźwiękowej materii. Ile? To wciąż można usłyszeć (i obejrzeć) w sieci na wspólnym secie obu panów podczas jednej z edycji Bolier Room a także w sobotę, podczas klubowego wydania Boogie Brain