A-ha

A-HA (A-ha: The Movie, Norwegia 2021, 109')
REŻYSERIA: Thomas Robsahm, Aslaug Holm
Są takie muzyczne hity, które nigdy się nie starzeją, a ich odtworzenie przy jakiejkolwiek okazji gwarantuje dobrą zabawę. Taki jest jeden z największych szlagierów lat 80. – Take on Me, w radiu grane regularnie już od ponad 35 lat. To dość niezwykłe, biorąc pod uwagę, że piosenka opiera się głównie na krótkiej chwytliwej sekwencji na klawiszach i charakterystycznym wokalu w refrenie. W dokumencie A-ha twórcy próbują dotrzeć do źródła fenomenu grupy, jednego z najbardziej znanych norweskich „zespołów eksportowych" wszech czasów, przypominają trudne początki i rozwój kariery młodych, nikomu nieznanych muzyków. To wspaniała historia o pasji, muzyce, stawianiu wszystkiego na jedną kartę, a także o trwaniu przy własnych wyborach mimo licznych przeciwności. Dokument duetu Robsahm i Holm jest wypełniony wspomnieniami członków zespołu, ich bliskich i współpracowników, a nade wszystko dźwiękami, choć jednocześnie sprawia wrażenie zupełnie niesentymentalnego. Propozycja idealna dla wielbicieli zespołu a-ha i brzmień z lat 80. [opis: Magda Maksymiuk, Nowe Horyzonty].
FILM MIAŁ PREMIERĘ W 2021 ROKU NA FESTIWALU TRIBECA W NOWYM JORKU I UCHODZI ZA JEDEN Z NAJLEPSZYCH TEGOROCZNYCH MUZYCZNYCH DOKUMENTÓW.